poniedziałek, 22 kwietnia 2019

Za siedmioma

Stukam ołówkiem w zeszyt
Tępo wpatruje się w biel stron
Odpływam myślami daleko
Za siedmioma górami
Za siedmioma morzami
Za siedmioma rzekami
I siedmioma lasami
W głowie nie mam już nic
Kompletna pustka
Gdzieś tam w tle słyszę muzykę
Gdzieś tam w tle czuję ucisk w skroniach
Nagle niczym fala tsunami nadchodzą one
Brudne myśli
Zanieczyszczają wszystko na drodze
Burzą ciszę w mojej głowie
Myśli tak brudne, że aż trujące
Toksyczne
W uszach zaczyna mi piszczeć
W gardle staje mi gula
A w oczach błyszczą łzy
Mam już serdecznie dość
Miałeś być tym, który wesprze
Uśmiechnie się i naprawi zły dzień
A stałeś się tym, który zmiażdżył
Odciął mi skrzydła nadziei
Najgorsze w tym, że
Ani ty gdzieś tam
Za siedmioma górami
Za siedmioma morzami
Za siedmioma rzekami
I siedmioma lasami
Ani ja gdzieś tutaj
Przy czystym zeszycie
Przy dźwięku znanej melodii
Przy uciążliwym bólu głowy
I ołówkiem w dłoni
Żadne z nas nie ponosi żadnej winy
Ale każde z nas ponosi swoją karę
Ja pozostanę tą, która będzie cię kochać
Tutaj
Przy czystym zeszycie
Przy dźwięku znanej melodii
Przy uciążliwym bólu głowy
I ołówkiem w dłoni
Ty pozostaniesz tym, który nie będzie odwzajemniał mych uczuć
Tam
Za siedmioma górami
Za siedmioma morzami
Za siedmioma rzekami
I siedmioma lasami

1 komentarz: