sobota, 1 września 2018

Koniczyna

Witajcie!
Dzisiaj przyszłam z czymś innym. Jako, że opowiadanie jest w trakcie pisania i nawet jeśli zdążyłabym z nim do końca dnia to w dalszym ciągu nie mam do niego zdjęć, także pokażę wam inną odsłonę mojej twórczości. 
Nazywam to wierszami, chociaż używam tego sformułowania tylko dlatego, że jest łatwiej. Dla mnie to nie poezja, a myśli i uczucia ujęte w ładne i krótkie słowa. Wszystkie utwory tego typu nie są czerpane z pomysłów i weny, są one czystymi emocjami niekoniecznie ubranymi w czyste słowa. Dlatego, że łączą się z ważnymi dla mnie momentami cała seria tych wierszy jest zatytułowana jako Różowy Goździk, które znaczy m.in. pamiętam o tobie, czekaj na mnie.
Mogłabym dodawać to na innym blogu, jednak za dużo roboty by z tym było, a do tego nie chcę rozdzielać moich czytelników. 
W końcu Niezapominajki, Różowy Goździk, Niezapomniane historie to nadal części tej samej mnie. 
Gdy będą pojawiać się posty z wierszami nie będę pisać za długich notek albo nawet w ogóle ich nie będzie. Nie chcę zaburzać nastrój, żebyście mogli poczuć krzyk uczuć w nich zawartych. 
Do zobaczenia!



Moje życie jest jak łąka pełna kwiatów,
Jestem jednym z nich — koniczyną.
Nikt mnie nie zauważa wśród tłumu,
Bo jestem zbyt zwyczajna.
Chciałabym być jak maki,
Które widać już z daleka.
Bądź jak chabry,
Szlachetnie narodzone.
Albo mlecze,
wesoły symbol lata.
Nawet stokrotki choć zwyczajne,
Są przyjemne i kochane.
A mnie, choć pokrzywą nie jestem,
Każdy zawsze szeroko omija.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz